W kręgu zodiakalnym są bardzo uparte znaki, z którymi musisz pracować przez całe swoje życie, albo możesz o nich zapomnieć i żyć dla własnej przyjemności.
Waga mimo spokojnego i łagodnego charakteru, w środku jest „zamkiem wolności i protestu”. Po raz pierwszy bardzo uprzejmie i cierpliwie wyjaśnią, dlaczego nie będą postępować zgodnie z zaleceniami i wskazówkami.
Jednocześnie bez wytyczenia podstaw praw konstytucyjnych stanie się jasne, że przeciwnik prędzej złamie głowę o mur, niż Waga podda swoją stoicką i arogancką arystokratyczną naturę.
Następnym razem pojawi się przekonanie, że lepiej ich nie drażnić i samemu się poddać.
A potem będzie silna chęć biec na kraniec świata, bo okaże się, że role nagle się zmieniły i bicz jest w rękach tego władczego mistrza umysłów.
Wodnik nie pozwoli, by go popychano z prostego powodu: nie jest tym zainteresowany. Na świecie jest tak wiele fascynujących i niezbadanych rzeczy, że jakieś interpersonalne starcia są dla niego jak irytujące brzęczenie muchy.
Od dzieciństwa dojrzewała w nim myśl, że żadna siła nie powinna kolidować z realizacją życiowych celów, zadań, planów, a co najważniejsze - cieszeniem się szczęśliwymi chwilami.
Wodnik w razie czego samodzielnie studiują kwestię etyki i psychologii, a następnie z powodzeniem stosują wiedzę zdobytą w społeczeństwie.
Na początku Baran da szansę każdemu trenerowi na oswojenie: będzie chodził z ołówkiem i zapisywał w zeszycie różnego rodzaju instrukcje, słuchał i uważał na komentarze i rady, ponieważ regularnie przypomina mu się o jego uporze, głupocie i samowoli.
Dlatego będzie się wydawało, że ktoś ciężko zaczął pracować, aby naprawić swoje błędy. Wtedy nastąpi ogromna porażka, bo Barany powiedzą prosto w twarz, że nie warto traktować ich tak głupio, że nie jest to zalecane, aby nie ucierpiało zdrowie nieudolnego manipulatora.
Jeśli nie wiesz jak walczyć - lepiej nie angażować się z nimi dalej, ponieważ zamiast wykładów wyjaśniających ograniczą się do kilku zwodów, po których zniknie wszelka chęć narzucenia im jakiejkolwiek zmiany ich złego charakteru.
Bliźnięta nie są gorsze od trzech wyżej wymienionych znaków, ale będzie trzeba się z nimi namęczyć. W rzeczywistości wcale nie mają nic przeciwko temu, żeby ktoś troszczył się o ich wychowanie i ogólnie martwił się o ich piękną osobowość.
Ale prawdą jest, że, delikatnie mówiąc, nie mają wystarczającej inteligencji do takich badań. Łatwiej jest zacząć wychowywać psa lub wyszkolić smoka.
Idiotyczne pytania Bliźniaków rozwścieczą nawet Boga, a frywolne przeskakiwanie z jednego tematu na drugi, gdy trzeba skupić się na ważnych aspektach wychowania, sprawi, że będziesz chciał im „przywalić” od razu.
Główne zdjęcie: google.com