George, który pracuje jako ratownik, wiedział, że szalejące w jego okolicy pożary zabiłyby wiele zwierząt.

Codziennie udawał się na poszukiwanie tych, którzy potrzebowali jego pomocy, i pewnego dnia wrócił do domu z małym rysiem i jelonkiem. Nie mieli szans na samodzielne przetrwanie ani ucieczkę od ognia. Dlatego podjął tę decyzję.

W tej sytuacji możliwe są dwie opinie...

foto: storyfox.ru

Po pierwsze, dzikie zwierzęta powinny pozostać dzikie, bez interwencji człowieka.

foto: storyfox.ru

Po drugie, my, ludzie, musimy dołożyć wszelkich starań, aby pomóc i uratować zwierzęta w potrzebie.

foto: storyfox.ru

George dokonał wyboru. Był pewien, że bez jego pomocy nie poradzą sobie. Postanowił zatrzymać je w domu.

Source: youtube.com

Nie było łatwo przyzwyczaić się do życia z rysiem. Ale wkrótce wszyscy członkowie rodziny zdali sobie sprawę z jednej prawdy: ryś nikogo nie urazi i nie skrzywdzi. Jest po prostu niezmiernie wdzięczny za zbawienie.

foto: storyfox.ru

Zwierzęta razem rosły i dojrzewały. Codziennie rodzina George'a zdawała sobie sprawę, że uwolnienie tej pary nie będzie łatwe.

foto: storyfox.ru

Ryś otrzymał imię Benji.

Source: youtube.com

Jelonkowi udało się również zaprzyjaźnić z rysiem:

Source: youtube.com

Ta para z łatwością znalazła wspólny język z psami mieszkającymi w domu George'a:

George uratował maluchy i zrobił to, co kazało mu serce.

Najważniejsze, że wszyscy są szczęśliwi i zdrowi!

Główne zdjęcie: storyfox.ru