Przypadkowy przechodzień uratował tego małego biało-czarnego kociaka z ulicy i chciał go oddać innej rodzinie. Ale jego rudy kot miał inne zdanie na ten temat.
Kociak został znaleziony na środku ruchliwej drogi, po której z dużą prędkością przejeżdżały samochody. Kociak tylko cudem uniknął kół samochodów. Był bardzo przestraszony, a na pomoc pospieszył pieszy. Usunął kotka z drogi, a potem zaczął się zastanawiać skąd może pochodzić.
- Zapukałem do najbliższego domu z tej strony drogi i zapytałem czy to ich kot. Ale okazało się że nie. Później okazało się, że kociak był nieudomowiony, nie miał chipa. Szukałem w lokalnych sieciach społecznościowych, ale nikt go nie szukał. Wtedy stwierdziliśmy, że najprawdopodobniej bezdomna kotka urodziła gdzieś kocięta, a potem jeden z nich zgubił się i trafił na drogę.
Ta historia o podrzutku i o tym, jak znalazł nowy dom, została opublikowana na portalu Reddit przez użytkownika o pseudonimie todontblink.
Mężczyzna zabrał kociaka do swojego domu z zamiarem zatrzymania go przez chwilę, a następnie znalezienia dla niego nowego właściciela. Kociak bał się ludzi i pierwszego dnia chował się w ciemnych zakamarkach. A kiedy następnego dnia wyszedł, rudy kot domowy wziął go pod swoje skrzydła. Polizał go i spał obok niego, a kociak czuł się bezpiecznie obok nowego opiekuna.
Wkrótce koty stały się całkowicie nierozłączne i właściciel nie mógł oddać kociaka innej rodzinie. W międzyczasie kociak zaprzyjaźnił się z psem.
Teraz podrzutek trochę urósł ale nadal śpi obok rudego „taty”.
Główne zdjęcie: popularnoe.net