W 1983 roku miała miejsce ekranizacja słynnej powieści australijskiego pisarza Coleena McCullougha. Aktorzy, którzy dostali główne role, zasłynęli w wielu krajach. Szczególnie interesująca była aktorka w roli Meggie Cleary. Jak dziś żyje gwiazda serialu - bardziej szczegółowo w naszym artykule.
Prawdziwa arystokratka
Rachel urodziła się w Anglii w prawdziwej starej posiadłości szlacheckiej i jest wnuczką słynnego hrabiego Williama Warda. Rodzice kochali swoją córkę i wspierali wszystkie jej pomysły, z którymi inni mogli się nie zgodzić. Po ukończeniu londyńskiej szkoły teatralnej Ward powiedziała rodzicom, że wybiera się do Nowego Jorku, aby rozpocząć karierę modelki.
Dzięki efektownemu wyglądowi młoda dziewczyna szybko znalazła pracę i była w stanie spełnić swoje marzenie. Z Rachel, właścicielką arystokratycznej urody, wiele firm odnoszących sukcesy chciało współpracować, a ona chętnie zgodziła się zostać ich twarzą.
Tę piękną kobietę dostrzegli również reżyserzy, którzy zapraszali ją do filmów. Co prawda pierwsze role były epizodyczne, więc Ward bez wahania zgodziła się na te przygody.
W 1983 roku twórcy miniserialu „Ptaki ciernistych krzewów”, będącej adaptacją powieści Coleen McCullough, zdecydowali, że Rachel najlepiej ze wszystkich zagra ról Meggie Cleary. Wydawało się, że postać została stworzona dla aktorki, ponieważ za życia była tą samą kochającą wolność i zdeterminowaną dziewczyną. Oczywiście Ward zgodziła się wziąć udział w projekcie, którego później niejednokrotnie żałowała.
Na samym początku kręcenia filmu wydawało jej się, że nie jest wystarczająco dobra w kadrze, że nie radzi sobie tak jak reszta aktorów i nie gra wiarygodnie. Aktorka była bardzo zmartwiona i nie było dnia, w którym czułaby się spokojnie na planie. Wszystkim było ciężko w tamtych chwilach - Rachel nie zostawiła w spokoju ani reżyserów, współpracowników, ani kamerzystów, nieustannie domagając się ponownego nakręcenia scen.
Ale potem Ward niesamowicie się zmieniła: stała się bardziej zrelaksowana, potrafiła genialnie grać od pierwszego ujęcia i sama była zadowolona ze swojej pracy. Cała ekipa filmowa ucieszyła się z tak nieoczekiwanej zmiany i wreszcie mogła spokojnie pracować, nie rozpraszając się niezadowoloną aktorką. Dopiero później stało się jasne kto wpłynął w ten sposób na Rachel Ward.
Najlepszy partner i ukochany mąż
Zgodnie z fabułą powieści i serialu Meggie próbuję zapomnieć o księdzu, którego szaleńczo kochała, poślubia prostego robotnika Luke'a O'Neilla. Ta rola trafiła do australijskiego aktora Briana Browna. Jeśli bohaterowie nie mieli do siebie wielkiej i prawdziwej miłości, to Rachel i Brian, którzy raz się spotkali na planie, nie mogli już i nie chcieli się rozstać.
To Brown wspierał swoją Ward i pomógł jej nabrać pewności siebie. Później cała ekipa filmowa dowiedziała się, że tajemnicza przemiana Ward była związana z jej partnerem i nowym związkiem. Chociaż należy zauważyć, że w tym czasie Brian był słynnym kobieciarzem, a poza tym nie mógł pochwalić się arystokratycznymi korzeniami, która miała jego ukochana.
Aktor był wychowywany tylko przez matkę, która musiała pracować jako sprzątaczka i praczka, aby zapewnić dobre życie dla siebie i dwójki dzieci. Pomimo tego, że Rachel dorastała w zupełnie innych warunkach, nie uważała Briana za niegodnego jej i była pewna, że pochodzenie jej ukochanego w żaden sposób nie może zniszczyć ich szczęścia.
Gdy tylko zdjęcia zostały zakończone, Ward nie tylko, jak mówią, obudziła się sławna, ale także stała się naprawdę szczęśliwa. Nie chodzi wcale o popularność, która spadła na nią w jednej chwili, a wszystko przez miłości. Brian wybrał najlepszy i najpiękniejszy pierścionek z brylantem, na jaki mógł sobie pozwolić i oświadczył się aktorce.
Oczywiście Rachel zgodziła się zostać jego żoną, a nawet zdecydowała się podążać za ukochanym do jego ojczyzny - do Australii. Para jest razem od ponad 30 lat i wychowała troje dzieci. Matilda Brown, środkowa córka aktorów, poszła w ich ślady i została słynną australijską aktorką.
Gwiazda jednej roli
Nikt nie zaprzeczy, że mimo wszystkich trudności Rachel znakomicie zagrała w serialu i odtworzyła prawdziwy obraz Meggie Cleary. „Ptaki ciernistych krzewów” stały się popularne w wielu krajach i otrzymały wiele ważnych nagród.
Wydawało się, że po takim sukcesie Ward powinna była otrzymywać różne ofert. Jednak ten projekt stał się szczytem jej twórczości - aktorce niestety nie zaoferowano więcej tak znakomitych ról. Ale wydaje się, że Rachel nie bardzo się tym martwiła, ponieważ wszystkie jej marzenia do tego czasu się spełniły: stała się sławna, a co najważniejsze, została żoną i matką.
Dziś Rachel Ward ma już 63 lata, nie zrezygnowała z kina, ale dziś jest bardziej znana jako reżyserka i scenarzystka.
Wraz z mężem brała udział w wielu projektach, a ostatnio para zaprezentowała swoją wspólną pracę - film „Palm Beach”, w którym Ward była reżyserką oraz Brown - producent i jedna z głównych ról. Nawiasem mówiąc, w tym filmie zagrała także córka aktorów.
„Mama jest moim najsurowszym krytykiem i najbardziej zaciekłym obrońcą. Mój guru mody. Najbardziej hojna i czuła. Przygotowuje najlepsze obiady i kolacje. We wszystko co robi wkłada serce. Nie marnowała czasu ze zwykłymi mężczyznami, a poślubiła najlepszego. Nauczyła mnie siły, odwagi i ambicji ”- podsumowuje Matilda Brown.
Główne zdjęcie: lisa.ru