Internet pełen jest opowieści o tym, jak zwierzęta pomagają, a nawet ratują swoich właścicieli. Najważniejsze jest to, że idą na to całkowicie bezinteresownie, nie myśląc o żadnej korzyści lub nagrodzie, po prostu ratują swojego przyjaciela.
Historia, którą Wam dzisiaj opowiemy, bardzo nas poruszyła, po prostu nie możemy o niej milczeć!
W amerykańskim mieście Des Moines w stanie Waszyngton owczarek niemiecki Rex otrzymał cztery kule, chroniąc właściciela przed rabusiami.
16-letni Javier Mercado był w domu ze swoim psem Rexem. Około godziny 12 po południu usłyszał hałas na ulicy, wyjrzał przez okno, zobaczył czyjś samochód. Wtedy usłyszał pęknięcie szkła na parterze.
Rex zerwał się i pobiegł szczekając na dół. Nagle męski głos krzyknął: „Pies mnie ugryzł, zabierz psa!”. Rozległ się hałas, mężczyźni zaczęli walczyć z psem.
Potem Rex wrócił na pierwsze piętro do swojego pana, który ukrywał się w szafie i już wezwał policję.
Przestępcy zaczęli wchodzić na górę, pies ponownie zaatakował rabusiów… Został postrzelony cztery razy, po czym upadł i nie mógł już walczyć. Słychać było wycie syren i bandyci pospieszyli do wyjścia...
Przez około godzinę Javier siedział w szafie, chłopak był przerażony i myślał, że jego pies nie żyje... Ale na szczęście Rex przeżył. On, ranny, został przewieziony do szpitala, a wolontariusze zebrali niezbędną kwotę na leczenie i operację.
Teraz pies już lepiej się czuje, ale czeka go jeszcze długa droga do zdrowia.
Uważamy, że Rex jest prawdziwym bohaterem i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia!
Główne zdjęcie: laykni.com