Jej przyjaciółki płakały, kiedy to wszystko się wydarzyło.

Z bukietem panny młodej trzeba się rozstać - to zasada uświęcona przez lata. Ten moment następuje gdzieś pomiędzy przysięgą ślubną a rozpoczęciem bankietu: panna młoda rzuca bukiet w tłum gości i druhen. Uważa się, że dziewczyna, która złapie bukiet, wyjdzie za mąż tuż po pannie młodej. Ale na tym ślubie wszystko wydarzyło się zupełnie inaczej.

To jest ten moment! Na trawniku przed domem ustawiła się cała szóstka druhen, a za nimi mężczyźni w eleganckich garniturach. Panna młoda odwróciła się plecami do dziewczyn, aby było sprawiedliwie i każda druhna miała równe szanse by złapać bukiet. Niektóre dziewczyny były już przygotowane do łapania, inne stały bez ruchu jedynie się uśmiechając. A jedna z druhen przyjęła napiętą postawę, jakby gotowa w każdej chwili rzucić się do przodu i zdobyć upragniony bukiet.

foto: goodhouse.ru

Panna młoda wciąż nie rzucała bukietu. Podjęła jedną próbę rzucenia bukietu, zwiększając tym samym podniecenie przyjaciółek. Drugą próbę, jakby chcąc się z nimi podroczyć. Jeszcze raz obejrzała się przez ramię: wyglądało na to, że panna młoda próbuje sprawdzić, czy wszystkie są gotowe do złapania bukietu. W rzeczywistości sprawdzała coś innego. W końcu jakby się rozmyśliła i zaczęła odliczanie: "trzy... dwa... jeden" - i podniosła wysoko bukiet. Nie widzimy, czy druhny skoczyły, ale każda która chce wyjść za mąż skoczyłaby na ich miejscu.

Ale bukiet pozostał w rękach panny młodej! Odwróciła się i skierowała w stronę przyjaciółek. Nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy z tego, co się za chwilę stanie. Dziewczyna podeszła do tej, na którą czekała niespodzianka - ale dziewczyna w czerwonej sukience wciąż nie rozumiała, co się dzieje. Uśmiechała się, ale była wyraźnie zdezorientowana. Panna młoda wzięła rękę swojej przyjaciółki i włożyła w nią bukiet.

foto: goodhouse.ru

Dziewczyna wyglądała na szczęśliwą, ale to jeszcze nie był koniec. Największa niespodzianka czekała na nią za chwilę. Panna młoda delikatnie odwróciła swoją przyjaciółkę, a ta zobaczyła, co znajduje się za jej plecami. Jej chłopak czekał na odpowiedni moment. Klęczał na jednym kolanie, czekając, aż ukochana to zauważy - ale ta była pochłonięta czekaniem na bukiet. Jego partnerka zakryła twarz dłońmi. Była zszokowana, gdy chłopak otworzył pudełko, które trzymał cały czas w ręku.

Czekał na nią pierścionek zaręczynowy - i gdyby powiedziała "tak", byłaby pierwszą ze wszystkich swoich przyjaciółek, która wyszłaby za mąż. Musiałaby tylko poczekać, aż panna młoda wróci z podróży poślubnej, aby ta mogła zająć miejsce druhny. Spójrzcie na to niesamowite szczęście: nikt nie mógł powstrzymać łez - ani panna młoda, ani jej przyjaciółki, ani zaręczona para.

Source: facebook.com

Główne zdjęcie: goodhouse.ru