Nowe szczegóły jednej z głównych uroczystości roku. To pierwszy ślub czterdziestoletniej Paris Hilton, która trzy razy wcześniej uciekała spod nawy.
W zeszły czwartek, gwiazda reality show i kultowa postać lat 2000, Paris Hilton, poślubiła przedsiębiorcę Cartera Reuma w posiadłości Bel Air jej zmarłego dziadka Barrona. Pan młody nie mógł powstrzymać łez, gdy zobaczył piękną pannę młodą w sukience od Oscara de la Renty. I choć wcześniej informowano, że strój wybrała w ostatniej chwili, wypowiedź ta okazała się chytrością ze strony celebrytki. Tak, suknia została dostarczona 11 godzin przed ceremonią, ale wyboru dokonała dużo wcześniej. „Spędziliśmy kilka miesięcy na doskonaleniu mojej sukni z niesamowitymi projektantami Oscar de la Renta, Fernando Garcią i Laurą Kim, - powiedziała Hilton o swoim ślubnym wyglądzie. - Podoba mi się, jak wyszła. Chciałam czegoś ponadczasowego, eleganckiego, szykownego i kultowego, i jestem bardzo szczęśliwa.” Paris miała rację – główny strój, jakby złożony z kwiecistych aplikacji na skórze, naprawdę hipnotyzuje. Amerykańska marka była również odpowiedzialna za welon panny młodej.
Oczywiście Hilton nie ograniczał się do jednego stroju. Wiadomo przynajmniej o trzech innych śnieżnobiałych zestawach panny młodej. Plus jeden - suknia balowa Ghalia Lav z odkrytymi ramionami, zwieńczona połyskującą tiarą, która została specjalnie przygotowana na pierwszy taniec pary. Kolejna to pokryta kryształkami „naga” sukienka z peleryną Pamella Roland. I na koniec zalotna i figlarna mini sukienka z tafty na imprezę, także Oscar de la Renta.
Podobno Hilton nabyła dziesięć sukien ślubnych, które zaprezentuje w ciągu trzech dni ślubu. Śledzimy rozwój modnych wydarzeń i gratulujemy parze młodej!
Główne zdjęcie: elle.ru