Ten pies jest najlepszą nianią na świecie. Zobaczcie, jak wzruszająco opiekuje się swoją siostrzyczką, która urodziła się prawie bez włosów!
Jakim jesteś starszym bratem lub siostrą? Troskliwa i opiekuńcza „druga matka”? A może taki, który szuka sposobu, by konkurować z maluchem o uwagę mamy? A może żartowniś, który znalazł w dziecku idealnego pomocnika i przykrywkę? Nie będziesz wiedział, dopóki nie będziesz miał braciszka lub siostrzyczki. Golden Retriever o imieniu Marsh okazał się być idealnym starszym bratem - ludzie mogą mu tylko pozazdrościć.
Trzy lata temu Marsh został przywieziony do domu jako mały biały szczeniak. Właściciele oczekiwali, że pies będzie słodki, posłuszny i inteligentny – taka już jest ta rasa. Ale uroczy szczeniak okazał się prawdziwym koszmarem i pedagogiczną porażką. Podarł wszystkie miękkie zabawki i poduszki oraz rozrzucił włókna syntetyczne po całym domu. Pogryzł kwiaty i rozrzucił karmę po całej podłodze w salonie. Wskoczył do basenu, a następnie do łóżka właścicieli, zamieniając wszystko w gigantyczną kałużę. Wylał wodę z miski i powtórzył ten sam numer z kanapą w salonie. Ale przede wszystkim Marsh uwielbiał kałuże.
Nawet gdy pies skończył rok i przyszedł czas aby stać dorosłym, kałuże nadal były jego ulubioną rozrywką. Nie było większej radości niż wyjście na podwórko aby się załatwić i wrócić, będąc całkowicie brudnym. Nawet gdy pogoda była ładna, retrieverowi udawało się znaleźć kałużę pozostałą po podlewaniu ogrodu - przynajmniej po to, żeby pobrudzić sobie łapy i zostawić ładne, tłuste ślady na białej podłodze w salonie.
I wtedy urodziła się Macey. Życie golden retrievera zmieniło się na zawsze. Nie był już jedynym „dzieckiem w rodzinie”, ale wcale nie wydawał się smutny z tego powodu. Jego rodzice opuścili dom na długi czas i wrócili z maleńką istotką, która nie miała żadnej „sierści” - z wyjątkiem kosmyka złotych włosów, podobnych do sierści Marsha, na czubku głowy. Wziął ją pod swoją opiekę, wiedząc, że sama nie da sobie rady, a matka z jakiegoś powodu nie chce być przy niej 24 godziny na dobę. Potrzebna jest najlepsza na świecie niania do dziecka!
Od tej pory pies nie odstępował Macey ani na krok. Mała dziewczynka dorastała pod czujnym okiem psiaka. Spały razem: mała siostrzyczka w ciepłych i bezpiecznych ramionach psa. Kiedy Macey uczyła się siedzieć i bawić, Marsh był przy niej. Kiedy stawiała pierwsze kroki, towarzyszył „siostrzyczce”. Bawiły się razem i bardzo szybko zaczęły razem niszczyć pluszaki, a po pewnym czasie mogły nawet chodzić razem na plażę.
Ta dwójka stała się idealnym zespołem: „Chodź, spójrz na nich swoimi niebieskimi oczami, niech dadzą ci lody. Puść na ziemię, a ja to zjem!”. – Właścicielka Marsha tak właśnie wyobraża sobie tok myślenia psa. Dziewczynce wszystko wolno, może prawie jeździć na retrieverze. Może wkładać mu palce do buzi, żeby dotknąć jego zębów, pociągać za policzki i nos, łapać za uszy – „starszy brat” tylko słodko liże dziewczynkę.
Uroczy duet podbił Instagram: profil Marsha i Macey ma już prawie osiemnaście tysięcy subskrybentów, a wszyscy po prostu uwielbiają dziewczynkę i psa. „Zawsze sprawiają, że się uśmiecham”, „Najlepszy starszy brat”, „Szkoda, że nie miałem takiego psa, kiedy byłem dzieckiem”.
Główne zdjęcie: google.com