Według ostatniego spisu ludności w Japonii mieszka 125 552 000 osób. Znaczna część z nich chętnie przenosi się do stolicy kraju, Tokio. Jednak granice miasta nie są nieskończone, więc pojawia się poważny problem: mieszkań po prostu brakuje. Dowiedziaeliśmy się, jak proponuje z tym sobie poradzić IKEA.
Szwedzka firma jest bardzo popularna w Japonii. Niedawno zapowiedziano rodzaj kampanii PR. IKEA jest gotowa do udostępnienia mieszkania o powierzchni 10 metrów kwadratowych.
Z promocji mogą skorzystać ci Japończycy, którzy dołączyli do klubu IKEA Family - tak nazywa się program lojalnościowy firmy. Dołączenie do klubu nie wymaga żadnych opłat. Wystarczy podać swoje dane kontaktowe w dowolnym punkcie IKEA.
Lokum będzie kosztować niewiele jak na standardy lokalnego rynku najmu. Za pokój, a właściwie za niesamowicie kompaktowe studio z łóżkiem piętrowym trzeba będzie zapłacić 100 jenów, czyli niecały dolar.
Co zaskakujące, projektanci wnętrz byli w stanie zmieścić dosłownie wszystko, co jest potrzebne do życia na małej powierzchni. Jest kącik roboczy ze stołem i krzesłem, garderoba, kanapa, pralka, a nawet łóżko dla dwóch osób. Można się na nie wspiąć po cienkiej metalowej drabinie.
Prezentacja pokoju pojawiła się na koncie IKEA na Instagramie. Dodatkowo na YouTube zaczęły pojawiać się pierwsze reklamy. Twarzą tego projektu jest legendarny pluszowy rekin Blåhaj, działający jako pośrednik w handlu nieruchomościami.
Mieszkania będą dostępne do wynajęcia do 15 stycznia 2023 r., a wnioski można składać tylko do 3 grudnia 2021 roku. Dokładne warunki, na jakich będą zawierane umowy, nie są znane, więc nie jest jasne, na jak długo ludzie będą mogli wynajmować tak nietypowe mieszkanie.
Trudno sobie jeszcze wyobrazić, czy będzie na nie popyt. Ale zapewne najemcy chętnie wprowadzą się do takich kawalerek, bo w Japonii po prostu nie da się wynająć mieszkania za taką cenę. Jak w każdym innym kraju!
Główne zdjęcie: lemurov.net