Uważa się, że koty i psy nie lubią siebie nawzajem. Historia tego psa obala wszelkie możliwe stereotypy.
Na świecie jest wiele zwierząt, które potrzebują życzliwego właściciela i ciepłego domu. Właścicielka psa o imieniu Raylan, jest jedną z tych osób, które nie potrafią przejść obojętnie obok cudzych nieszczęść. W swoim domu założyła schronisko dla bezdomnych i porzuconych kociąt. Leczy je i się nimi opiekuje, a następnie szuka dla kociaków nowego domu.
W tym szlachetnym zadaniu pomaga jej wierny pies. Czy z dobroci serca, czy dlatego, że sam nie był nikomu potrzebny, Raylan lituje się nad kociętami i staje się dla nich nie tylko przyjacielem, ale także troskliwym ojcem.
Dziewięć lat temu porzucony pies trafił do schroniska, które usypia zwierzęta, których nikt nie chce przygarnąć. Szczeniak okazał się być jednym z nich. Miał za dużo energii i za mało był wychowany, więc wszyscy go omijali. Raylan został wpisany na listę oczekujących na uśpienie, ale szczęście się do niego uśmiechnęło - szczeniak został wybrany przez swoją obecną właścicielkę.
Przez wszystkie lata spędzone z nią, Raylan wychował ponad 60 porzuconych lub osieroconych kociąt. Daje im miłość i troskę, której nie otrzymali od swoich rodziców. Pies przejął wszystkie obowiązki mamy i taty: liże kocięta, bawi się z nimi i uczy je zachowania. Jeśli któryś z nich postanowi ostrzyć sobie pazury na kanapie, czeka go poważna rozmowa!
„Odkryłam sześć lat temu, że mój pies kocha koty, kiedy przyniosłam do domu mojego pierwszego kociaka, Watsona. Raylan miał wtedy trzy lata - mówi właścicielka psa. - Od razu zaczął bawić się z maleństwem i traktował go bardzo delikatnie i cierpliwie. Teraz Watson mieszka u naszych sąsiadów, a on i Raylan są dobrymi przyjaciółmi.”
Właścicielka Raylana stworzyła jego własną stronę na Instagramie, która ma już ponad 20 tysięcy followersów. Publikuje na nim zdjęcia i filmiki swoich pupili. I wszystkie one otrzymują tysiące polubień i pozytywnych komentarzy.
Kiedy nadchodzi czas, by oddać kocięta, Raylan cieszy się kilkoma tygodniami zasłużonego odpoczynku. Ale później pies staje się smutny i znudzony. Kiedy w domu pojawiają się nowe kociaki, nie można znaleźć szczęśliwszego psa. Jak mówi właścicielka Raylana: „Dzień przybycia nowego kociaka to jego osobiste święto!”.
Główne zdjęcie: google.com