Pies tak się bał, że ktoś go nie polubi, że kładł się u stóp człowieka i przytulał się do nich łapami
Albina Musabikova opowiedziała nam, jak jeszcze w 2015 roku przytrafiło się jej szczęście...
Pewnego dnia dziewczyna opowiedziała swojej przyjaciółce, jak bardzo chciałaby mieć psa, a ona powiedziała jej, że w mieście jest grupa ludzi, którzy pomagają bezdomnym zwierzętom. Wtedy po prostu oddawali psów w dobre ręce. Albina zapisała się do ich grupy w mediach społecznościowych i zaczęła uważnie śledzić wiadomości.
Nieco później zaczęła namawiać męża, by wziąć psa do domu, ale z jakiegoś powodu był on nieugięcie przeciwny trzymaniu zwierząt w domu. Udało jej się jednak namówić męża, aby „tymczasowo” wziąć psa. Kiedy mąż Albiny uległ, w domu pojawiła się urocza sunia o imieniu Gajka.
Wolontariusze prosili przygarnąć sunię, opowiadając o jej wspaniałym charakterze. Czuła Gajka tak bardzo bała się, że się nie spodoba, że kładła się u stóp i przytulała się do nich łapkami... Na ulicy po prostu by nie przeżyła!
Pies miał wtedy około roku. „To nie potrwa długo, damy Gajce dach nad głową, dopóki nie znajdziemy dla niej właściciela!” - obiecała kobieta swojemu małżonkowi.
Mijał dzień za dniem, tydzień za tygodniem. Do psa przywiązała się nie tylko Albina, ale także jej mąż. Sunia ma teraz pięć lat i, jak już pewnie się domyślacie, została żyć w tej rodzinie.
A co najlepsze, para ani razu nie żałowała, że „tymczasowy” dom dla psa zamienił się w stały. Albina została wolontariuszką w tej samej grupie ratowania zwierząt, a teraz często zabiera psy do swojego domu, starając się im pomóc, jak tylko może.
Główne zdjęcie: storyfox.ru