Historia ta przydarzyła się chłopakowi o imieniu Chris. Wraz z grupą znajomych wyruszył na Alaskę w poszukiwaniu złota. Pierwsze dwa tygodnie pracy były bezowocne, z tym że większość chłopaków zachorowała i pozostała w domu na czas leczenia. Chris był zdrowy, więc kontynuował poszukiwania na własną rękę. Chłopak postanowił pójść nową ścieżką do miejsca wydobycia, z której wcześniej nie korzystał.
Po przejściu kilku kilometrów mężczyzna zobaczył psa. Po bliższym przyjrzeniu się zauważył, że nie był to pies, ale wilk, uwięziony i niezdolny do wykonania jakiegokolwiek ruchu. Zwierzę szczerzyło zęby i warczało groźnie, gdy człowiek próbował się zbliżyć. Chris nie mógł po prostu odejść, zwłaszcza że zauważył, iż zwierzę zostało niedawno matką, a młode przebywały w pobliżu i były wyraźnie głodne i przestraszone.
Ponieważ wilczyca nie pozwoliła mu zbliżyć się do siebie, aby mógł jej pomóc, chłopak uznał, że musi przyprowadzić do niej jej młode. Chłopak rozpoczął poszukiwania od przyjrzenia się śladom, które doprowadziły go do wilczej nory. Zabrał młode, włożył je do plecaka i ruszył w drogę powrotną. Kiedy podszedł wystarczająco blisko, usłyszał wycie wilczycy. Matka wyczuła zapach swoich młodych i zaczęła je ostrzegać.
Młode natychmiast rozpoznały wycie matki i próbowały dać jej znać o swojej obecności skomląc i wyrywając się z plecaka. Gdy tylko Chris postawił młode na ziemię, pobiegły one do matki i natychmiast zaczęły ssać mleko. Wilczyca nadal nie pozwalała mu się zbliżyć, więc rzucił jej kiełbasę, którą zabrał ze sobą, i odszedł.
Następnego dnia chłopiec spakował mięso do plecaka i poszedł w miejsce, gdzie znalazł wilczycę. Przez tydzień codziennie przychodził karmić zwierzę, a młode zaczęły mu ufać, w przeciwieństwie do matki, która nadal pozostawała nieufna. Dopiero po tygodniu wilczyca pozwoliła chłopcu zbliżyć się do siebie, a ten zdołał jej pomóc.
Po uwolnieniu wilczyca natychmiast zabrała swoje młode i odeszła.
Wyprawa na Alaskę zakończyła się dla Chrisa i jego przyjaciół bezowocnie, więc wrócili do domu.
Pięć lat później Chris znów znalazł się w tych okolicach. Tym razem pracował na łodzi rybackiej i szedł przez las, aby dostarczyć dokumenty do wioski. Niedaleko od celu podróży zepsuł się jego skuter śnieżny i musiał iść dalej pieszo. Prawie obok wioski został otoczony przez wilki. Chris zdał sobie sprawę, że nie uda mu się uciec, i przygotował się na najgorszy ze scenariuszy. Nagle jedno z najstarszych zwierząt w stadzie spojrzało na niego. Rozpoznał zwierzę, któremu kiedyś pomógł, a ono rozpoznało jego, więc po prostu odwróciło się i poszło w stronę lasu. Za wilczycą podążyły pozostałe zwierzęta.
Zwierzę nie zapomniało, że zawdzięczało chłopakowi życie i potrafiło się odwdzięczyć.
Główne zdjęcie: domuspexa.ru