Co za wspaniały uczynek
Jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania w Internecie zdjęć i opowieści blogerów podróżniczych, chwalących się swoimi radosnymi emocjami i przeżyciami. Jednak niewielu z nich mówi o negatywnych stronach swoich przygód.
Podobna nieprzyjemna historia przydarzyła się Lee Hodgesowi i Willow Rolfe, którzy podróżowali vanem przez Amerykę Północną. Para znalazła się w trudnej sytuacji, która zmusiła ich do wyboru między własnym komfortem a uratowaniem bezdomnej kotki o imieniu Aimee.
Za tym pozornie szczęśliwym zdjęciem kryje się pewna historia.
Pod koniec lata 2019 roku Lee i Willow zwiedzili Stany Zjednoczone swoim vanem, przerobionym specjalnie na długie podróże. Bliżej zimy para skierowała się na południe, w stronę Meksyku. Po drodze bohaterowie spotkali kotkę, która była jeszcze bardzo mała i sądząc po jej smutnych oczach, potrzebowała pomocy i opieki.
Będąc doświadczonymi właścicielami kotów, Lee i Willow postanowili zapewnić maleństwu schronienie w swoim vanie. W następnym roku para dotarła do Meksyku, gdzie niestety Aimee została zaatakowana przez psy i skaleczyła się w łapę.
W tym czasie na całym świecie rozprzestrzeniała się pandemia COVID-19, a szanse podróżników na powrót do domu malały z dnia na dzień. Pilnie należało ruszyć w drogę przed zamknięciem granic, ale bohaterowie nie byliby w stanie zapewnić Aimee właściwej opieki w ciasnym vanie bez odpowiednich warunków. Do tego dochodziły pewne trudności związane z ich dokumentami.
Para postanowiła poświęcić swoje plany i zostać w Meksyku, aby wyleczyć swoją ukochaną kotkę. W ten sposób podróż Lee i Willow przeciągnęła się na cały rok.
Przerażeni nowym wirusem Meksykanie stronili od obcych ludzi. W efekcie bohaterowie z trudem uzupełniali zapasy i byli zmuszeni spędzać większość czasu na łonie natury, z dala od ludzi i cywilizacji.
Na szczęście Aimee wkrótce w pełni wróciła do zdrowia. W tym czasie kotka, podobnie jak jej właściciele, stała się doświadczoną podróżniczką i odwiedziła różne regiony Meksyku. Po roku w końcu zdecydowali się na powrót do domu.
Główne zdjęcie: mimimetr.me