Mój mąż nie lubił naszego kota rasy munchkin o imieniu Yvon. Nazywał zwierzaka nieudanym jamnikiem, dziwakiem, urodzonym w Czarnobylu i innymi nieprzyjemnymi epitetami. Zaczął proponować, żebyśmy pozbyli się kota, oddali go komuś innemu i wzięli „normalnego”.
Mimo że mąż nie znęcał się nad kotem, zwierzę wyczuwało, że jest źle traktowane. Kot był zbyt spokojny, gdy mąż był w domu. Chował się przed nim, starał się nie być w pobliżu. Mój mąż nawet nie próbował zaprzyjaźnić się z kotem, tylko wyśmiewał nas, że wybrałam takiego „modnego”, ale jednocześnie zbyt „śmiesznego” kota. Po prostu jakoś sobie żyliśmy, aż do pewnego zdarzenia.
Przyjechał do nas znajomy mojego męża ze swoim owczarkiem o imieniu Ray. Siedzieliśmy we trójkę w kuchni, jedliśmy, piliśmy, rozmawialiśmy o życiu, mężczyźni wspominali swoją młodość i wojsko. Pies zachowywał się spokojnie i cicho. Kiedy byliśmy już podpite, mój mąż powiedział, że zawsze marzył o posiadaniu psa i podziwiał Raya. Był podekscytowany i chciał pogłaskać psa, ale jako że był dla tego psa nieznajomym, a do tego pijanym, zwierzę zaczęło na niego szczekać!
I wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał! Kot Yvon wybiegł z sypialni i zaczął atakować psa, broniąc swojego właściciela! Na szczęście szybko zareagowaliśmy. Przyjaciel przeprosił za psa, ja przeprosiłam za kota i męża.
Po tej sytuacji oczywiście mój mąż nie uważa, że kot jest idealny i czasem żartuje z powodu jego krótkich łap, ale jego stosunek do kota się zmienił. Teraz chwali się kolegom swoim kotem, który mimo krótkich łapek i „słodkiego” wyglądu jest odważniejszy od wielu psów!
Główne zdjęcie: kakao.im