Pamiętacie bajkę „Masza i Niedźwiedź”, w której zbyt aktywna dziewczynka zdążyła zjeść z każdej miski i położyć się na każdym łóżku? Nie możemy porównać tych historii, ale coś podobnego wydarzyło się niedawno w Australii. Kangur walabia nie tylko wszedł do domu, ale celowo wlazł do łóżka, nie patrząc na to, że właścicielka była oburzona.
Rodzina Hillów z Melbourne to typowi mieszkańcy miast, którzy postanowili wybrać się w podróż po kraju. Skończyło się na tym, że zatrzymali się w Matarance, na Terytoriach Północnych blisko dzikiej przyrody. Ojciec i syn poszli na ryby, podczas gdy matka Larissa, która ma 48 lat, została w domku. Opalała się na werandzie, potem poszła do łazienki, a gdy wyszła, zobaczyła właśnie to.
Walabia położył się na łóżku. Podczas gdy Larissa próbowała ustalić, jak niebezpieczne jest stworzenie i co z nim zrobić, bezczelny zwierzak zaczął się wiercić, szukając wygodnej pozycji. Wkrótce walabia zasnął, a kobieta postanowiła zostawić go w spokoju. Nic nie robi, a prześcieradło można wyprać. Zwierzak spał przez godzinę, w tym czasie Larissa starała się nie hałasować.
Kiedy ojciec i syn wrócili i zobaczyli walabia, ich śmiech szybko obudził zwierzaka. Ziewnął z niezadowoleniem i uciekł, jakby nic się nie stało. Larissa wzruszyła ramionami i musiała się z nim zgodzić - to jest Australia, zwierzęta mogą tu robić co tylko zechcą! Przynajmniej będzie o czym opowiedzieć innym.
Główne zdjęcie: leafclover.land