Szczeniak Polaris znalazł nowy dom dzięki pilotowi Williamowi Dale, który uratował zwierzaka.
Pasażer przylatujący z Chin na lotnisko w San Francisco miał ze sobą małego szczeniaka i nie posiadał dokumentów potrzebnych do przewiezienia swojego pupila do Nowego Jorku.
Szczeniak Polaris, sześciomiesięczny owczarek niemiecki, po długiej walce opuścił lotnisko, a pilot United zabrał psa do domu.
Nieprawidłowe dokumenty przy przewożeniu zwierzęcia sprawiły, że szczeniak nie mógł podróżować z pierwotnym właścicielem, gdyż istniało ewentualne ryzyko zakażenia wścieklizną.
Chiny są na liście krajów, z których nie można wwozić szczeniąt do Stanów Zjednoczonych bez odpowiednich dokumentów ze względu na wysokie ryzyko zarażenia wścieklizną z tego kraju. William, który adoptował psa, powiedział: „Mam tylko nadzieję, że uda nam się zadbać o niego przynajmniej w połowie tak dobrze jak personel lotniska United”.
„Cały personel powiedział mi: 'Lepiej się nim zaopiekuj... inaczej”.
Zamiast zrobić porządek z dokumentami, poprzedni właściciel wydawał się zbyt chętny do zatrzymania psa, z planami rozważającymi albo powrót szczeniaka do Chin, albo pozostawienie go na lotnisku w San Francisco.
Żaden z nich nie wydawał się odpowiedni, gdyż doprowadziłoby to do uśpienia szczeniaka.
Dyrektor lotniska dodał: „Odwiedziło go ponad 50 pracowników. Zdecydowanie stał się znany. Będę za nim tęsknić”.
Pilot William Dale opowiada o tym jakie ma szczęście, że ma szczeniaka: „Myślałem, że jego historia jest niesamowita, ale nie wyobrażam sobie życia bez niego”.
Główne zdjęcie: laykni.com