Komu, jak nie naszym matkom, jesteśmy wdzięczne za otrzymane w ciągu życia perły mądrości...
Moja mama powtarzała mi gdy byłam małą dziewczynką: „Nie bądź skąpa i dziel się wszystkim z przyjaciółmi, ale zawsze pamiętaj o tych, którzy przychodzą do ciebie tylko po cukierki. To nie są przyjaciele”.
Moja mama mówiła do mnie w piaskownicy: „Jak będziesz jadła piasek, to nie zostanie miejsca na lody”.
Moja mama mówiła do mnie w szkole: „Ucz się, kochanie, żebyś mogła robić w życiu tylko to, co chcesz, a nie to, co możesz tylko robić”.
Moja mama mówiła mi, kiedy chodziłam na lekcje muzyki: „Granie w klasy na podwórku skończy się za kilka lat, ale twoje zdolności muzyczne pozostaną na zawsze”.
Moja mama powiedziała mi w szkole baletowej: „Nie musisz zostać baletnicą, ale prawidłowa postawa dodaje pewności siebie i 10 cm do wzrostu”.
Moja mama powiedziała mi, gdy byłam młoda: „Miłość jest wspaniała, ale najpierw musisz nauczyć się kochać siebie”.
Moja mama mówiła mi na studiach: „Weź butelkę dobrego wina i porozmawiaj z tymi, którzy cię nie lubią”.
Moja mama mówiła do mnie, gdy płakałam: „Nad kim się użalasz? Nad sobą? Wyciągnij wnioski! Inaczej pojawią się wczesne zmarszczki”.
Moja mama powiedziała mi podczas rozwodu: „Popełnianie błędów jest w porządku, najważniejsze to pracować nad swoimi błędami. Właśnie teraz trzeba wyrzucić ten płaszcz i kupić nowy”.
Matka powiedziała mi potem: „Dopóki żyję, to poradzimy sobie ze wszystkim, ale pewnego dnia będziesz musiała poradzić sobie beze mnie”.
Moja mama przez całe życie powtarzała mi: „Nie oddawaj wszystkiego, nie uzależniaj się - oddawaj tylko to, co możesz, licz przede wszystkim na siebie”.
Wiem, że nie zawsze byłam idealną córką, ale moja mama zawsze powtarzała mi: „Jestem z ciebie dumna, kochanie! Jesteś najlepsza!”.
Główne zdjęcie: fit4brain.com