Przez osiem lat, od 2001 do 2009 roku, David Holmes był dublerem Daniela Radcliffe'a w filmach o Harrym Potterze. Jego kariera zakończyła się wiosną 2009 roku, gdy doznał urazu kręgosłupa podczas kręcenia sceny latania w filmie „Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I”.
Zdjęcia do tej serii, opartej na książkach J.K. Rowling, rozpoczęły się we wrześniu 2000 roku. Większość zdjęć odbywała się w niedużym budynku, gdzie aktorzy grali przed zielonym i niebieskim ekranem i latali na podwieszonych pod sufitem miotłach. Było oczywiste, że 12-letni Daniel Radcliffe potrzebuje dublera, ale zgodnie z brytyjskim prawem taka osoba może pracować jako kaskader tylko wtedy, gdy ma ukończone 18 lat. Znalezienie mężczyzny, który wygląda jak gimnazjalista z piątej czy szóstej klasy, nie należy do łatwych zadań.
Dziewiętnastoletni David Holmes był szczupły, miał krótkie włosy i wyglądał jak chłopak, który uciekł ze szkoły. Po wypełnieniu niezbędnych dokumentów i przejściu rozmowy kwalifikacyjnej, bez problemu dostał pracę.
Przez osiem lat Holmes pozostawał w cieniu Radcliffe'a. Chodził po linie, skakał i walczył w scenach akcji. Do zdarzenia doszło wiosną 2009 roku: według scenariusza spektakularny wybuch miał odrzucić Harry'ego Pottera na kilkanaście metrów i spowodować jego zderzenie ze ścianą. Odpalono fajerwerki, Holmes został pociągnięty za linę i uderzył się głową o ścianę.
„Po uderzeniu runąłem na gumową matę. Koordynator złapał mnie za rękę i powiedział: „Ściśnij moje palce, ściśnij moje palce!”. Zaczął krzyczeć. Mogłem poruszać ręką, ale nie mogłem ścisnąć palców. Wpatrywałem się w niego i nagle zrozumiałem, co się stało. Skończyło się normalne życie” - powiedział David Holmes.
28-latek doznał złamania kręgosłupa szyjnego i został sparaliżowany na całe życie. Niespodziewanie dowiedział się, że ubezpieczenie Warner Brothers nie pokryje kosztów tak drogiego leczenia, nie mówiąc już o pracy pielęgniarek. Daniel Radcliffe zgłosił się na ochotnika, by zebrać niezbędne fundusze. Koszty operacji i rehabilitacji pokrył z własnych środków.
Zorganizował imprezę charytatywną, aby zebrać pieniądze na pomoc Holmesowi i zaprosił całą ekipę, fanów i wszystkich swoich znanych przyjaciół. Od tego czasu zaczął organizować coroczny charytatywny turniej krykieta im. Davida Holmesa. Wszystkie pieniądze Radcliffe przekazuje na rzecz poszkodowanego dublera. Obecnie hollywoodzki aktor nadal wspiera Davida Holmesa z własnych funduszy. Często można ich zobaczyć razem, ale zapytany przez dziennikarzy Daniel Radcliffe odpowiada: „Nie przeszkadzajcie, jesteśmy tylko przyjaciółmi”.
Główne zdjęcie: laykni.com