Biologiczny ojciec zostawił moją mamę, kiedy byłam jeszcze małym dzieckiem. Do 10 roku życia mówiłam do ojczyma „tato”, nie wiedząc, że nie jest moim prawdziwym ojcem. Natomiast kiedy dowiedziałam się prawdy, nie byłam tym w najmniejszym stopniu zmartwiona. Nie byłam już małą dziewczynką, więc traktowałam ojczyma w ten sam sposób co wcześniej.

Byłoby to dziwne i mogłoby go urazić, jeśli zaczęłabym zachowywać się inaczej. Naprawdę widziałam, że poświęca mi uwagę i troszczy się o mnie. Kiedy urodziła się moja przyrodnia siostra, córka ojczyma i mojej mamy – nic się nie zmieniło. Dostawałyśmy takie same prezenty i byłyśmy kochane zarówno przez mamę, jak i tatę.

Wyszłam za mąż po ukończeniu studiów. Mama podarowała mi na ślub jednopokojowe mieszkanie. Kupiła je za pieniądze ze sprzedaży domu mojej babci na wsi. Jak na tamte czasy był to wspaniały prezent i nawet teraz nic się nie zmieniło. Każdy chce mieć własne mieszkanie, zwłaszcza gdy zakłada rodzinę.

Moja matka, młodsza siostra i ojczym nadal mieszkali w naszym starym mieszkaniu. Później kupili trzypokojowe mieszkanie w nowym bloku za wspólne oszczędności, a stare mieszkanie zaczęli wynajmować, by mieć pasywny dochód.

Moja mama zmarła kilka lat temu. Nadal ciężko przeżywam stratę najbliższej mi osoby. Dopiero potem zaczęłam zauważać, że ojczym zachowuje się wobec mnie zupełnie inaczej. Tak jakby nie należałam do jego rodziny. W tym roku chłopak oświadczył się mojej siostrze. Natychmiast się pobrali. Oczywiście ojczym podarował jej mieszkanie”.

Czyn ojczyma

Sprzedał mieszkanie, które było wynajmowane i kupił dla młodej rodziny dwupokojowe mieszkanie w nowym bloku. Byłam pewna, że to jego prezent ślubny. Okazało się, że Tadeusz postanowił jeszcze kupić nowożeńcom nowiutki samochód. Kluczyki wręczył pannie młodej. Oczywiście moja siostra piszczała z zachwytu.

Jeśli chodzi o mnie, to myślałam o niesprawiedliwości. Część naszego starego mieszkania, w którym wszyscy razem mieszkaliśmy, powinna należeć do mnie. To dom, w którym dorastałam, miejsce, w którym moja mama była szczęśliwa i zdrowa. Ale ojczym powiedział mi wprost, że to, co należy do mnie, już dostałam, kiedy wychodziłam za mąż.

To niezbyt sprawiedliwe. Dostałam jednopokojowe mieszkanie, a moja siostra dwupokojowe mieszkanie w nowym bloku oraz nowy model SUV-a. Cieszę się z powodu mojej siostry, ale jednocześnie nie rozumiem zachowania mojego ojczyma. Tak naprawdę nie zgadzam się z podziałem majątku. Nie miał prawa tak robić.

Główne zdjęcie: youtube