Od dawna polski weterynarz miał marzenie - zbudować wioskę dla psów, w której zwierzaki będą się czuły komfortowo, jak we własnym domu.
Najważniejsze, żeby chcieć!
Rzędy białych drewnianych domów, pomalowanych na jaskrawe kolory. Wewnątrz ciepła podłoga, ogrzewanie, prąd, Internet, sofy, miękkie kanapy. W takich „budkach” dobrze czują się zarówno zwierzęta, jak i ludzie. O dziwo, to zwykłe schronisko dla zwierząt.
Odnowiono go z inicjatywy Radosława Fedaczyńskiego. Jako weterynarz stanął w obronie swojej sprawy i chciał, aby wszystkie zwierzęta czuły się dobrze. Następnie założył projekt, zgodnie z którym z planowanych czterdziestu domów zostało już zbudowanych siedem.
Oprócz oczywiście komfortowych warunków przetrzymywania psy mają możliwość adaptacji do nowego środowiska. Kiedy szczeniak trafi do rodziny, łatwiej będzie mu przyzwyczaić się do domu. Ponadto kuratorom łatwiej będzie obserwować pracę czworonożnych towarzyszy.
Byłoby wspaniale, gdyby w przyszłości wszystkie schroniska zamieniły się w takie wioski. W końcu nawet te zwierzaki, które nie miały tyle szczęścia, by znaleźć rodzinę, będą miały szansę na przyzwoite życie.
Główne zdjęcie: lemurov.net