Gdzie suszysz pranie? Na sznurku koło piekarnika? Mamy dla Ciebie złe wieści! Ostatnie badania wykazały, że suszenie prania w domu jest potencjalnie niebezpieczne. Szczególnie dla osób z osłabionym układem odpornościowym i astmą.
Niedawno mężczyzna z Bolton zaraził się infekcją płuc od suszenia ubrań w domu. Pleśnie gromadzące się na wilgotnej odzieży i uwalniające zarodniki, mogą spowodować poważne infekcje płuc.
Craig Maser jest ojcem trójki dzieci. Zdiagnozowano u niego aspergilozę płucną. Ta choroba jest wywoływana przez pleśnie Aspergillus. Lekarz przepisał mu w takich przypadkach standardowy środek przeciwbakteryjny i zabronił suszenia wypranej bielizny w domu. Craig skorzystał z rady lekarza i rok później, w zimnych porach roku nie miał żadnych problemów zdrowotnych.
Faktem jest, że parowanie wody zwiększa wilgotność w pomieszczeniu o 30%, tworząc idealne warunki do kiełkowania zarodników. Jedno wilgotne pranie zawiera około 2 litrów wody. Zwykle nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia, ale dla osób ze słabą odpornością i astmą taki poziom wilgotności jest szkodliwy.
Osoby z HIV lub chorobami autoimmunologicznymi lub osoby, które były poddane chemioterapii, mają zwiększone ryzyko rozwoju aspergilozy płuc, która jest przenoszona przez grzyby.
Najgorsze jest to, że aspergiloza może być śmiertelna. Dlatego zawsze susz ubrania na balkonie lub na zewnątrz!
Główne zdjęcie: umbrella.green