Ta historia jest o psie o imieniu Chapati, ona pochodzi z Indii, a jej los odwrócił się tak, że się okazała na ulicy.
Chapati była jeszcze zbyt mała, aby samodzielnie zdobywać żywność, i dlatego zaczęła wyczerpywać się z głodu, a ponadto zachorowała. Cały świat był przeciwko niej, spojrzała w oczy przechodniów z prośbą o pomoc, ale nikt jej nie zauważał.
W nocy chapati głośno płakała i to ją uratowało. Para z Kijowa spacerowała w pobliżu i usłyszała skomlenie psa. Zrozumieli, skąd się donosi dźwięk i znaleźli, gdzie pies się ukrywał. Zabrali szczeniaka ze sobą do hotelu i tam ją nakarmili i ogrzali zamarzniętą chapati.
Kiedy pies trochę się obudził, Christina i Eugene zabrali ją do weterynarza i okazało się, że ma kleszcze, pchły i robaki, a także ona ma zwichniętą stopę. Podczas gdy para zajmowała się leczeniem chapati, bardzo się przywiązali do niej i zdali sobie sprawę, że się nie mogą z nią rozstać. Więc postanowili zabrać ją ze sobą do domu, ale okazało się to trudniejsze, niż sobie wyobrażali.
Christina i Eugene przypadkowo dowiedzieli się, że służba celna Nepalu nie ma tak ścisłej kontroli zwierząt.
Oni wówczas podjęli decyzję o przekroczeniu granicy indyjsko-nepalskiej na piechotę. A stamtąd lecieć dalej.
W Nepalu udało im się zrobić wszystkie niezbędne dokumenty dla Chapati i udało im się odlecieć do Tajlandii.
Podczas podróży Christina i Eugene założyli stronę na Instagramie dla swojej nowej ukochanej i umieszczają tam historie o podróżach w jej imieniu.
Ona ma już 24000 obserwujących, a ta liczba wzrasta każdego dnia.
Para zaczęła organizować seminaria na temat podróży z psem.
Po tym wszystkim, wraz z ich ulubieńcem oni przeszli ponad tysiąc kilometrów.
Główne zdjęcie: storyfox.ru