Małpa była tak mała, że życie bez rodziców było dla niej prawdziwym niebezpieczeństwem. Dla maleństwa z pewnością klatka dla ptaków w zwykłym mieszkaniu nie było odpowiednim miejscem do życia.
Wszystko zaczęło się od telefonu do Brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt. Obrońcy praw zwierząt zostali poinformowani, że w mieszkaniu mieszka małpa - a warunki jej przetrzymywania w niczym nie przypominają odpowiednich. Po pierwsze, małpy generalnie nie nadają się do roli zwierząt domowych. Poza tym wyglądała na bardzo, bardzo małą.
Okazało się, że to marmozeta, najmniejsza małpa na świecie. Poza tym było to maleństwo - ledwie wielkości dłoni dorosłej osoby. Zwierzak siedział sam w klatce dla ptaków. Marmozety występują w Ameryce Południowej. Są klasyfikowane jako wrażliwe i nie można ich złapać ani wywieźć. Jednak komuś się udało i właśnie taka małpa znalazła się przed obrońcami praw zwierząt.
„Naczelne to inteligentne i wysoce społeczne zwierzęta o złożonych potrzebach, których nie można zaspokoić w domu”.
Na szczęście obrońcom praw zwierząt udało się uzyskać pozwolenie na zabranie maleństwa – nazywał się Tik-Tok. Postanowili wypróbować „Monkey World” jako nowy dom - schronisko, w którym mógł uzyskać wszelką potrzebną pomoc. Dyrektor Towarzystwa Alison Cronin osobiście zatroszczyła się o los małpy. Odebrała ją z mieszkania i zabrała do schroniska. Kobieta wybrała rodzinę zastępczą dla Tik-Toka i miała wielką nadzieję, że maleństwo zostanie zaakceptowane.
Obrońcy praw zwierząt postanowili zostawić małego Tik-Toka z Clydee i Ronniem - parą marmozet, którzy również zostali uratowani z niebezpiecznej sytuacji. Ludzie mieli nadzieję, że rodzice, którzy sami przeszli trudne próby, będą w stanie zaakceptować i wesprzeć dziecko. W chwili, gdy Tik-Tok zobaczył swoją nową matkę, głośno krzyknął. A potem wskoczył jej na plecy.
Clydee natychmiast zaakceptowała dziecko i postanowiła zaopiekować się nim tak, jakby był jej własnym nowonarodzonym dzieckiem. Nosiła na sobie dziecko, opiekowała się nim i chroniła go. W końcu dziecko zostało przebadane przez specjalistów. Tik-Tok ważył zaledwie 10 gramów. Potrzebował opieki, jaką mogli mu zapewnić tylko rodzice - bez rodziny maleństwo by nie przeżyło. Teraz znowu miał mamę i tatę.
Clydee i Ronnie są tak podekscytowani, że mają dziecko, o które trzeba się troszczyć. Ta rodzina maleńkich małpek jest najsłodsza, jaką widzieliśmy w ostatnim czasie! Tik-Tok, który prawie umarł z wycieńczenia, jest doskonałym przykładem tego, dlaczego małpy zupełnie nie nadają się do roli zwierząt domowych. Dzieciak został zabrany od rodziny, sprzedany komuś dla zabawy i tylko dzięki cudu został uratowany.
Główne zdjęcie: google.com