Zdziwiony mężczyzna zapytał: - Czy twoja mama jest w domu? - Tak. - Mogę z nią porozmawiać? Dziecko powiedziało cicho: - Nie.

Kierownik nie mógł zrozumieć, dlaczego jeden z jego najlepszych pracowników nie przyszedł do pracy i nawet nie zadzwonił, by uprzedzić o swojej nieobecności.

Z systemem były pewne problemy, dlatego znalazł numer telefonu stacjonarnego pracownika. Odebrało dziecko. Powiedziało cicho:

- Halo!

- Cześć! Twój tata jest w domu? - zapytał mężczyzna.

- Tak - odpowiedział cicho chłopiec.

- Mogę z nim porozmawiać?

- Nie.

Zdziwiony mężczyzna zapytał:

- Czy twoja mama jest w domu?

- Tak, jest.

- Mogę z nią porozmawiać?

Dziecko powiedziało cicho:

- Nie.

Mając nadzieję, że jest tam jeszcze ktoś z dorosłych, za pośrednictwem którego można przekazać wiadomość, kierownik zapytał:

- Czy w domu nie ma nikogo innego?

- Jest. Pan policjant.

Chcąc wiedzieć, co policjant robi w domu pracownika, przełożony zapytał:

- Mogę porozmawiać z panem policjantem?

- Nie, jest zajęty.

- Czym jest zajęty?

- Rozmawia z mamą, tatą i strażakiem.

Właśnie wtedy mężczyzna usłyszał jakiś hałas.

- Co to był za hałas?

- Helikopter - powiedział cicho chłopak.

- Co tam się dzieje? - zapytał kierownik, zaczynając się poważnie martwić.

- Właśnie wylądowała ekipa poszukiwawcza.

Zaniepokojony i nieco zdezorientowany mężczyzna zapytał:

- Czego szukają?

Dziecko odpowiada zduszonym chichotem:

- MNIE!

Główne zdjęcie: misstits.co