Olga mieszka w Togliatti. Pracuje jako niania w przedszkolu. Kilka lat temu mąż zostawił ją z czwórką dzieci. Kobieta wraz z dziećmi wynajęła bardzo małe jednopokojowe mieszkanie, Olga zarabia około 10 000 rubli miesięcznie. Koszt wynajmu mieszkania bez mediów to 7200 rubli miesięcznie. Jak żyją za te pieniądze, sama nie wie, matka tych dzieci często przychodziła do miejsca darmowej dystrybucji ubrań. Olga i jej dzieci były tu dobrze znane.
Pewnego dnia pracownica tej organizacji zadzwoniła do Olgi i powiedziała, że wolontariusz jedzie do jej domu. Przyniesie darmowe artykuły spożywcze i ubrania. Wkrótce w drzwiach jej mieszkania pojawił się mężczyzna z torbami w rękach.
Nieznajomy przedstawił się jako wolontariusz, który pisze blogi w Internecie. Kobieta podziękowała mu za pomoc. Pokazała wynajęte mieszkanie, przedstawiła mężczyznę dzieciom i opowiedziała o swoim życiu.
Olga nie wiedziała, że stoi przed nią jeden z najbogatszych ludzi w Rosji. Milioner Timur Lansky stał w jej kuchni. Mężczyzna stworzył największą w Rosji sieć restauracji kuchni uzbeckiej.
Timur Lansky ma kilkadziesiąt restauracji. Zainwestował w nie od 3 do 4 miliardów rubli.
Milioner przybył do Togliatti na zaproszenie piątkowego kanału telewizyjnego. Producenci kanału telewizyjnego zasugerowali, aby słynny restaurator założył biedne ubranie, wziął kamerę i spacerował ulicami miasta w poszukiwaniu osób potrzebujących pomocy. Dla mieszkańców miasta powinien być prezentowany jako popularny bloger, który kręci filmy o życiu zwykłych ludzi na prowincji.
Timur Lansky udał się do punktu dystrybucji odzieży dla rodzin o niskich dochodach. Restaurator chciał poznać osoby, które potrzebują pomocy. Tutaj spotkał kobietę, która opowiedziała o Oldze.
Tak więc Timur Lansky znalazł się w mieszkaniu Olgi. Kobieta opowiedziała o swoim mężu, który wcale nie jest zainteresowany dziećmi, o kłopotach domowych i finansowych.
- Olga, o czym marzysz - zapytał nieznajomy tuż przed wyjściem.
- Marzę tylko o tym, żeby moje dzieci miały własny kącik - odpowiedziała kobieta ze smutkiem.
Wolontariusz wkrótce wyszedł. Mama z dziećmi podziękowała mu za prezenty. Kobieta niczego nie podejrzewała. Olga uważała, że jej gościem był zwykły bloger.
Historia Olgi poruszyła moskiewskiego restauratora. Następnego dnia producenci kanału telewizyjnego zadzwonili do kobiety. Powiedzieli, że ktoś chciał z nią porozmawiać o mieszkaniu jej dzieci. Umówili się na spotkanie w innym mieszkaniu.
Timur Lansky nie odgrywał już roli wolontariusza i bezdomnego blogera. Milioner założył drogie ciuchy, wsiadł do samochodu z dwoma ochroniarzami i udał się na spotkanie z Olgą.
Kiedy Olga ponownie zobaczyła swojego wczorajszego znajomego, była bardzo zażenowana. Przed nią stał bardzo szanowany mężczyzna z ochroniarzami. W rękach trzymał bukiet kwiatów.
- Cześć Olga. Nie jestem tym, za kogo się podaję. W rzeczywistości nazywam się Timur Lansky i jestem milionerem - powiedział.
Po tych słowach kobieta i dzieci byli jeszcze bardziej zdezorientowani. Biznesmen nie zwlekał. Wyjął klucze z kieszeni i wręczył je kobiecie.
- To mieszkanie jest teraz wasze - powiedział Timur.
Kobieta nie mogła powstrzymać swoich emocji.
To wszystko wydarzyło się zbyt nieoczekiwanie. Olga stała się właścicielką mieszkania o wartości 1 000 000 rubli. Nie wiedziała, jak podziękować nowemu znajomemu. Milioner życzył kobiecie szczęścia i szybko wyszedł.
Timur Lansky jest znanym dobroczyńcą. W Togliatti przekazał innej potrzebującej rodzinie 3 000 000 rubli.
Główne zdjęcie: storyfox.ru