Bądź ostrożny i nie wahaj się wyrzucić ich ze swojego kręgu.
Typ 1. Zawsze błaga
Taka osoba nigdy nic nie ma. Oczywiście nie dosłownie, ale zaczynasz zauważać, że płacisz za jego kawę - nie było gotówki, a karty w tym lokalu nie są akceptowane. „Przeleje Ci zaraz!” - mówi taki znajomy, ciągle zapominając o tym. Prosi o sweter, gdy jest zimno - już go nie zobaczysz (swetra, nie znajomego), szminka - tubka zniknie niepostrzeżenie z małej torebki i stracisz ją na zawsze.
A co jest takiego strasznego? Ten typ znajomego niepostrzeżenie i pewnie usiądzie Tobie na karku, zaczynając pożyczać nie tylko na kawę czy taksówkę, ale naprawdę duże sumy, by zainwestować w projekty z reguły przegrane, które doprowadzą do krachu finansowego (Ciebie oczywiście). Oczywiście nie otrzymasz zwrotu od takiej osoby, nie zwrócą Ci pożyczonych pieniędzy. Lepiej od razu przerwać komunikację lub ograniczyć ją do minimum.
Typ 2. Przykład do naśladowania
Ale szczęściarz! Wszystko jest tak, jak powinno - doskonały wygląd, z którym miał „po prostu szczęście”, świetny opiekuńczy partner, praca, która przynosi nie tylko duże pieniądze, ale i głęboką satysfakcję, idealne dziecko, najcieplejsze relacje z rodzicami. Co jest złego w komunikacji z tym typem? Wcale nie chodzi o to, że jego doskonałość może być w dużej mierze iluzoryczna (cóż, osoba lubi fantazjować, co w tym złego?). Mówiąc o swoich urokach, z pewnością dodaje przyjemne zdanie w stylu „Cóż, nie to co ty masz, oczywiście. " Jednocześnie wzdychając smutno, głośno i bardzo współczująco. Jego mocną stroną jest porównywanie, porównywanie i jeszcze raz porównywanie siebie z otaczającymi go osobami, a całe jego otoczenie, niestety, miało znacznie mniej szczęścia niż on. Nie powinieneś komunikować się z tak genialnym towarzyszem - co jeśli naprawdę zaczniesz uważać, że masz mniej szczęścia niż ten szczęściarz?
Typ 3. Cierpiący
Są chwile, kiedy potrzebują Cię żebyś podstawiła swoje ramię do wypłakania się. Odpowiedni poziom empatii i współczucia czyni nas ludźmi, a społeczeństwo - akceptowalnymi i wrażliwymi. Ale wszystko ma swoje granic. Kiedy Twój kolejny znajomy zamiast szukać fachowej pomocy, z przyzwyczajenia wykręca dzwoni do Ciebie, nie jest to normalne. Aby „przenieść” negatyw w konkretną „ofiarę”, nieustannie narzekając na wszystkie życiowe kłopoty - czy tego potrzebujesz? Oczywiście można wysłuchać i doradzić (w przypadku, gdy proszą o radę), ale nie warto być bezpłatną pomocą psychologiczną nie tylko znajomym, ale nawet bliskim przyjaciołom i krewnym. Nie chodzi o egoizm (choć też o to chodzi), ale w zdrowym rozsądku: jeśli ktoś ma poważne kłopoty, najprawdopodobniej potrzebuje wsparcia psychoterapeuty, jeśli właśnie postanowił zrobić z ciebie emocjonalny dół, do którego może zrzucić wszystko, co się w nim zagotowało, - uciekaj!
Typ 4. Dobry doradca
Wie wszystko i lepiej niż ktokolwiek inny. O wszystkim. Jak się ubrać, żeby podkreślić kształty swojej sylwetki (oczywiście on wie o zaletach, widzi to doświadczonym okiem), którego partnera lepiej wybrać, kiedy mieć dzieci i jak je wychować, jaki wybrać samochód, poprosić o podwyżkę w pracy i gdzie polecieć na odpoczynek. Usłyszysz setki niepotrzebnych porad dotyczących nie tylko domu, ale także osobistej, a nawet intymnej sfery życia. Metody antykoncepcji, czas owulacji, najskuteczniejsze pozycje do poczęcia dziecka, sposób porodu - uwierz mi, miły doradca powie Ci, jak masz żyć, nawet jeśli jest mężczyzną i nigdy nie będzie w stanie zajść w ciążę. Jeśli w tym typie znajduje się cząstka typu numer dwa, lepiej trzymać się kilometr z dala od takiego znajomego.
Typ 5. „Gadająca głowa”
Ten, który zdecydowanie cię nie potrzebuje, to „gadająca głowa”. Jednak ten przyjaciel wcale nie potrzebuje kogoś konkretnego - tylko czyjeś wolne uszy i tylko. Na początku taka osoba może wydawać się tylko rozmownym towarzyszem, ale przyjrzyj się bliżej (a dokładniej posłuchaj): zadaje wiele pytań, na które odpowiedzi nie są dla niego bardzo ważne, rozpoczyna spór tylko po to, aby wyrazić swoją cenną opinię, nigdy nie zagłębia się w to co mówisz. Jednym słowem ten typ musi występować na scenie w stand-upie, ale nie w typie prywatnych rozmów. Zapraszamy na koncert, a z kręgu towarzyskiego – precz bez żalu!
Główne zdjęcie: google.com