Jej obsesja na punkcie oszczędzania czasami dochodziła do absurdu i raniła bliskich.
Henrietta Howland Green w latach 70. została nazwana w Księdze Rekordów Guinnessa jako „Największa sknera świata”. Nikt nie zdołał pobić rekordu kobiety. Zobaczmy, jak i na czym oszczędzała kobieta, którą nazywano „wiedźmą z Wall Street”.
Dziewczyna otrzymała męskie wychowanie
„Wiedźma” urodziła się w 1834 r. w dość zamożnej rodzinie. Rodzice zajmowali się wielorybnictwem i handlowali z Chinami. Od drugiego roku życia dziewczynkę wychowywali głównie mężczyźni z rodziny, więc od 6 roku życia zaczęła czytać magazyny finansowe i rozumieć podstawy rodzinnego biznesu. W wieku 13 lat dziewczyna przejęła całą księgowość rodziny, a w wieku 15 lat poszła się uczyć.
Rodzina i małżeństwo uczyniły ją bogatą
Kiedy Henrietta miała 30 lat, zmarł jej ojciec. Zgodnie z testamentem, kobieta odziedziczyła biznes i 7,5 miliona dolarów, w przeliczeniu na aktualny kurs - ponad 100 milionów dolarów. Green nie wydała pieniędzy - zainwestowała je w obligacje wojenne wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych.
Wkrótce umiera jej ciotka, ale Henrietta nie otrzymała spadku w wysokości 2 milionów dolarów - wszystkie fundusze z jej testamentu zostały przekazane na cele charytatywne. To zraniło „wiedźmę" i ona sfałszowała testament, złożyła pozew i próbowała zwrócić pieniądze.
W wieku 33 lat Henrietta poślubiła multimilionera Edwarda Greena. Podczas zawarcia małżeństwa małżonek musiał napisać kobiecie na piśmie, że nie potrzebuje jej pieniędzy. Edward był zaangażowany w inwestycje, które przyciągnęły skąpą Henriettę. Przemyślała swoją strategię, która pozwoliła jej pomnożyć fortunę:
„Inwestowanie, zdrowy rozsądek, gotówka na pilne transakcje”.
Hetty wspierała rząd, odważnie inwestowała w druk banknotów i obligacje kolejowe.
Chciwość Henrietty rosła z każdym rokiem. Kobieta kłóciła się ze wszystkimi - mężem, rodziną, sklepikarzami, służącymi. Pewnego dnia dowiedziała się, że Edward potajemnie wykorzystywał jej pieniądze. W rezultacie Hetty pozbawiła męża wszystkich oszczędności i przeznaczyła na jego istnienie jedynie niewielką kwotę.
Zaoszczędzała nawet na jedzeniu dla dzieci
Henrietta zawsze nosiła tę samą czarną sukienkę, oszczędzała nawet na jej praniu. Często kobieta prosiła o pranie tylko dołu sukienki, ponieważ góra „była jeszcze czysta” - tak jest taniej.
Chodzenie do restauracji było dla niej czymś nieznośnie marnotrawnym, więc zawsze jadła płatki owsiane, od czasu do czasu dodając do nich kawałek cukru. Przynosiła ze sobą płatki owsiane nawet do pracy. Aby zaoszczędzić na podgrzewaniu jedzenia, kobieta specjalnie chodziła do znajomego maklera w sąsiednim budynku. Zostawiała owsiankę na grzejniku i naczynie było w ten sposób podgrzewane. Green oszczędzała też na herbacie i kawie, mówiąc, że najsmaczniejszym napojem jest woda z kranu. Kobieta zawsze pachniała cebulą, którą ciągle żuła, aby nie wydawać pieniędzy na witaminy i leki.
W każdym sklepie Hetty kłóciła się z kupcami przez ponad godzinę. Twierdziła, że ceny są celowo zawyżone. Wszyscy sklepikarze bali się tej kobiety i ledwo zauważając ją na ulicy, szybko zmieniali metki z cenami na niższe.
Pewnego razu Henrietta spędziła większość nocy chodząc po urzędach pocztowych. Szukała najtańszej marki, która jej zdaniem powinna kosztować nie więcej niż dwa centy. Ale to wszystko są drobiazgi w porównaniu z tym, jak ona oszczędzała na dzieciach, ich odżywianiu i zdrowiu.
Kuzynka Hetty wyruszyła w podróż do Europy i poprosiła bogatą krewną o opiekę nad jej dwójką dzieci: 8-letnim synem i 10-letnią córką. Kobieta była zdumiona, kiedy wróciła i zastała całkowicie wychudzone i głodne dzieci, które „miła” ciotka zatrudniła w pralni. Ponieważ jej zdaniem nikt nie powinien spędzać czasu bezczynnie. Nawiasem mówiąc, dzieci pracowały po 14 godzin dziennie.
Inna sytuacja była związana z jej synem Ned’em. Chłopiec jeździł na sankach, upadł i złamał nogę. Opiekuńcza matka zdecydowała, że kość sama się zagoi i dziecko nie potrzebuje pomocy medycznej. Rozpoczęło się zapalenie i trzeba było pilnie udać się do kliniki. Henrietta Green specjalnie przebrała się za żebraczkę, aby lekarze nie prosili pieniądze, ale było już za późno - Nedowi amputowano nogę.
Chciwość doprowadziła Henriettę Green do grobu
„Wiedźma z Wall Street” opuściła ten świat w wieku 81 lat. Powodem tego był udar, ponieważ jej pokojówka kupiła drogie mleko.
Po sobie Hetty pozostawiła fortunę w wysokości 200 milionów dolarów, w przeliczeniu na współczesne pieniądze to 4,5 miliarda dolarów. Spadek odebrał syn kobiety Ned, który natychmiast zaczął wydawać pieniądze matki na jachty i różne drobiazgi.
Henrietta Green jest przykładem tego, jak człowiek nie cieszy się tym, co ma. Ciągłe oszczędności na wszystkim wyraźnie nie przynosiły kobiecie radości. Każdy zarobiony grosz sprawiał, że kobieta chciała oszczędzić jeszcze więcej. Po co tyle wysiłku… Aby syn mógł bez problemu wydać całą fortunę, którą ona zgromadzić w swoim życiu. Trzeba cieszyć się chwilą tu i teraz.
Główne zdjęcie: femmie.ru